Opłata likwidacyjna za zerwanie polisolokaty
kom: 723 639 158
Opłata likwidacyjna za zerwanie polisolokaty
Jak walczyć z opłatami likwidacyjnymi przy polisolokatach? Czy opłata likwidacyjna po zerwaniu polisolokaty może być traktowana jako nieuczciwa praktyka rynkowa? W jaki sposób odzyskać opłatę likwidacyjną? Czy są szanse na odzyskanie opłaty likwidacyjnej?
Bardzo często w naszej praktyce spotykamy Klientów, którzy zostali oszukani przez różnego rodzaju podmioty działające na rynku i oferujące tzw. polisolokaty. Sprawa dotyczy zazwyczaj pobrania przez te podmioty gigantycznej opłaty likwidacyjnej za rozwiązanie umowy przed umówionym terminem. Opłaty te sięgają nierzadko 50 i więcej procent z wszelkich środków wpłaconych przez Klientów. Czy klienci mają w takich sytuacjach rację? Czy jest możliwość odzyskania tychże środków?
Stanowisko Sądu Najwyższego
Zgodnie z jednym z orzeczeń Sądu Najwyższego, postanowienia ogólnych warunków umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym przewidujące, że w razie wypowiedzenia umowy przez ubezpieczającego przed upływem okresu na jaki umowa została zawarta ubezpieczyciel pobiera opłatę likwidacyjną powodującą utratę wszystkich lub znacznej części zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego środków finansowych, rażąco narusza interesy konsumenta i stanowi niedozwolone postanowienie umowne w świetle art. 3851 Kodeksu cywilnego, czyli tzw. klauzule abuzywne. Inaczej mówiąc brak wyraźnej informacji o opłacie likwidacyjnej i o jej wysokości po zerwaniu polisolokaty stanowi nieuczciwą praktykę rynkową.
Za nieuczciwą praktykę rynkową uznano również brak poinformowania konsumenta o ryzyku, jakie spowoduje rozwiązanie umowy wskutek zaprzestania opłacania składki ubezpieczeniowej, przeznaczanej do inwestowania, czyli o utracie całości zainwestowanych środków lub ich znacznej części.
Nasza praktyka
W jednej z prowadzonych przez nas spraw Klientka domagała się zwrotu od ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego opłaty likwidacyjnej pobranej w związku z rezygnacją w polisolokaty przed terminem wskazanym w umowie. Opłata ta wyniosła niemalże 40% z wszelkich środków wpłaconych przez Klientkę. Sąd Rejonowy w Łodzi uznał powództwo klientki w całości. W imieniu Klientki kwestionowaliśmy zatrzymanie przez stronę pozwaną części zgromadzonych przez nią środków, jako niezasadnie pobranych.
Główny zarzut względem strony pozwanej dotyczył abuzywności postanowień OWU. Stosownie do art. 3851 § 1 Kodeksu cywilnego, aby dane postanowienie umowne mogło być uznane za niedozwolone musi spełniać cztery przesłanki, czyli: postanowienie nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem; ukształtowane przez postanowienie prawa i obowiązki konsumenta pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami; powyższe prawa i obowiązki rażąco naruszają interesy konsumenta; postanowienie umowy nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron. Cytowany przepis pozostaje w zgodzie z określeniem klauzuli niedozwolonej zawartym w art. 3 ust. 1 dyrektywy europejskiej nr 93/13 z dnia 5 kwietnia 1993 r. Zgodnie z tym właśnie przepisem klauzulę można uznać za niedozwoloną, gdy naruszając zasadę wzajemnego zaufania powoduje nieuzasadnioną i istotną dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta.
Nie ulega wątpliwości, że ogólne warunki umowy polisolokaty nie były uzgadniane indywidualnie z Klientem jako konsumentem. Nasz Klient nie miał rzeczywistego wpływu na treść tych postanowień, albowiem zostały one umieszczone w gotowym wzorze OWU, który nie podlegał negocjacjom. Umowa ubezpieczenia jest umową adhezyjną, co oznacza zawarcie jej poprzez przystąpienie do warunków zaproponowanych przez ubezpieczyciela, ustalonych we wzorcu. Zatem zastosowane przez stronę pozwaną OWU z całą pewnością stanowią wzorce umowne, które nie były uzgodnione indywidualnie z powódką.
Za sprzeczne z dobrymi obyczajami są uważane działania wykorzystujące niewiedzę, brak doświadczenia konsumenta, naruszenie równorzędności stron umowy, działania zmierzające do dezinformacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Chodzi więc o działania potoczenie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania. Działanie „wbrew dobrym obyczajom" w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku. Uchybienie zasadzie transparentności wzorca umożliwia uznanie konkretnego postanowienia wzorca za niedozwolone w rozumieniu art. 3851 § 1 kc.
W treści polisy oraz w OWU pozwany wprowadził pojęcie tzw. „świadczenia wykupu”. W przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy Klienta nie otrzymywała kwoty zgromadzonej na swoim rachunku, ale musiała zapłacić pozwanemu za spieniężenie jednostek funduszy znajdujących się na jej rachunku. Co prawda Klientka była informowana, iż w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy zostanie ona obciążona dodatkowymi kosztami, jednak nie wyjaśniono jej w jakiej konkretnie wysokości będą to koszty i na jakiej zasadzie można je wyliczyć. Jak słusznie zauważył Sąd w Łodzi, przedstawione przez pozwanego wyjaśnienie pojęcia „świadczenia wykupu” jest na tyle skomplikowane, że nie sposób zgodzić się z twierdzeniami pozwanego, że w każdej chwili bez żadnej trudności ubezpieczony mógł wyliczyć powyższą kwotę, a tym samym już przed zawarciem umowy Klientka miała pełną świadomość z jakimi kosztami będzie związane wcześniejsze rozwiązanie umowy. Sama definicja świadczenia wykupu odsyła dodatkowo do innych skomplikowanych pojęć takich jak „Wartości Części Wolnej Rachunku oraz Wartości Części Bazowej Rachunku” oraz do załącznika do OWU. Dla przeciętnego konsumenta wyliczenie powyższej kwoty przez liczne odesłania staje się znacznie utrudnione, skomplikowane i w zasadzie niemożliwe do ustalenia, w szczególności podczas zawierania umowy kiedy klient nie zna wartości części bazowej czy części wolnej rachunku.
Jak ocenił Sąd w Łodzi, brak jest możliwości, aby na podstawie przywołanych definicji jakimi dysponuje klient w momencie podpisywania umowy ustalić jaką kwotę ubezpieczony uzyska w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy. Według Sądu powyższe świadczy o braku jasności, przejrzystości i jednoznaczności postanowień OWU regulujących kwestię świadczenia wykupu. Poprzez stosowanie kwestionowanych nieprecyzyjnych postanowień OWU Klienta miała prawo poczuć się oszukana, co w relacjach między profesjonalistą a konsumentem nie powinno mieć miejsca. Należy dodać, że umowa ubezpieczenia jest określana jako umowa najwyższego zaufania, od stron tej umowy wymaga się przede wszystkim szczególnej lojalności i zaufania.
Postanowienia umów sprzeczne z dobrymi obyczajami
Jak powszechnie wynika z orzeczeń sądowych, za sprzeczne z dobrymi obyczajami są uznawane te postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób nie pozwalający na realizację takich wartości jak: uczciwość, rzetelność, fachowość, w tym takie, które naruszają równorzędność stron stosunku prawnego, nierównomiernie rozkładają między nimi uprawnienia i obowiązki, powodując istotną i nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków kontraktowych na niekorzyść konsumenta, przy czym dla uznania ich za niedozwolone muszą one rażąco naruszać interes majątkowy, osobisty konsumenta (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r, sygn. akt I CK 832/2004; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2006, sygn. akt I CK 297/2005).
Jak uznał Sąd w Łodzi, w sprawie naszego Klienta naruszenie interesów konsumenta przejawiało się przede wszystkim w sferze ekonomicznej. Poprzez kwestionowane postanowienia umowne pozwana spółka nadała sobie uprawnienia do zatrzymania znacznej części środków zgromadzonych przez naszą Klientkę, co spowodowało realne a zarazem niczym nieuzasadnione uszczuplenie jej majątku.
Jak słusznie wskazał Sąd w Łodzi, zatrzymanie tak dużej puli środków stanowi swoistą sankcję za rezygnację z umowy, nie powiązując jej wysokości z realnie poniesionymi wydatkami, czy ryzykiem ekonomicznym. Pozwany wskazywał, że wysokie koszty związane z prowadzeniem polisolokat pokrywane są z wieloletnich składek opłacanych przez ubezpieczonych. Strona pozwana zapomniała jednak zauważyć, że w umowie przewidziane są liczne opłaty wymienione w OWU, takie jak: opłata wstępna, opłata za udzielenie tymczasowej ochrony ubezpieczeniowej, opłata za ryzyko, opłata administracyjna, opłata za zarządzanie aktywami Rachunku Jednostek Funduszy, opłata za zarządzanie aktywami Portfeli Modelowych, opłaty operacyjne oraz inne opłaty z tytułu dodatkowych usług oferowanych przez ubezpieczyciela.
Pozwany wskazał w swej argumentacji, że „precyzyjne wyliczenie kosztów w części przypadającej na umowę ubezpieczenia zawartą przez powoda nie jest możliwe, niemniej mają one realne znaczenie dla kalkulacji Świadczenia Wykupu wypłacanej w związku z rozwiązaniem umowy”, skoro zatem ustalenie dokładnych kosztów związanych z prowadzeniem polisolokaty nie jest możliwe, to jak słusznie zauważył Sąd w Łodzi w jaki sposób koszty te mogą decydować i wpływać w realny sposób na wysokość opłaty likwidacyjnej? Mając na uwadze, że pozwany nie przedłożył dowodów w postaci zestawienia kosztów związanych z zawartą umową brak jest możliwości weryfikacji w jakiej części zatrzymana przez pozwanego kwota służyła pokryciu kosztów poniesionych przez pozwanego w związku z wcześniejszym rozwiązaniem umowy, a w jakiej części kwota ta stanowi czysty zysk. Takie niczym nieuzasadnione pobieranie od konsumenta znacznej kwoty ze zgromadzonych przez ubezpieczonego środków jest niezgodne z dobrymi obyczajami, wymagającymi lojalności przedsiębiorcy wobec konsumenta oraz jasnych i przejrzystych postanowień umownych bez zatajania jakichkolwiek okoliczności wpływających na prawną i ekonomiczną sytuację konsumenta w razie zawarcia umowy.
W postanowieniach zawartej umowy nie ma jednoznacznego wskazania, z jakiego tytułu i na jaki cel przeznaczana jest zatrzymana przez pozwanego kwota w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy. Taka niczym nieuzasadniona praktyka w dodatku wobec konsumenta jest w oczywisty sposób niezgodna z dobrymi obyczajami, wymagającymi lojalności przedsiębiorcy wobec konsumenta oraz jasnych i przejrzystych postanowień umownych bez zatajania jakichkolwiek okoliczności wpływających na prawną i ekonomiczną sytuację konsumenta.
Według art. 23 ust. 1 pkt 5 ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej w umowie ubezpieczenia na życie, jeżeli jest związana z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, zakład ubezpieczeń określa tytuły i wysokość opłat pobieranych ze składek ubezpieczeniowych, z aktywów ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych lub przez umorzenie jednostek uczestnictwa ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych. Mając na uwadze powyższe, wbrew temu co twierdzi strona pozwana jest ona zobowiązana do informowania klientów, co wchodzi w skład pobieranych przez niego opłat i na jakiej zasadzie są one wyliczane.
Świadczenie wykupu jako główne świadczenie stron
W toku postępowania pozwany podnosił również w swojej obronie, że wypłacane przez niego świadczenie wykupu stanowi główne świadczenie stron, co wyklucza objęcie Klientki ochroną przewidzianą w art. 3851 § 1 Kodeksu cywilnego. Sąd uznał, że świadczenia wykupu nie można uznać za główne świadczenie stron. Głównym świadczeniem stron w przypadku umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym jest po stronie pozwanego przedsiębiorcy udzielanie ochrony ubezpieczeniowej, zaś po stronie konsumenta zapłata składki ubezpieczeniowej. Inne podejście prowadziłoby do kuriozalnych rezultatów, tj. powodowałoby, że celem umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym byłoby to, aby konsument mógł ją rozwiązać przed terminem i skorzystać ze „świadczenia wykupu”, czyli wypłaty zgromadzonych na rachunku środków po ich obciążeniu różnego rodzaju opłatami. Takie podejście jest nieracjonalne dlatego, że konsument gdy zawiera umowę na czas określony nie ma na celu jej wcześniejszego rozwiązania.
Świadczenie główne realizowane w związku z trwaniem umowy należy odróżnić, od świadczenia spełnianego wskutek tego, że umowa ustała. Zauważyć również należy, że użycie w ustawie zwrotu "postanowienia określające główne świadczenia stron" przemawia jednoznacznie przeciwko ich rozszerzeniu na takie postanowienia, które tylko dotyczą głównych świadczeń lub są z nimi związane.
Sankcje za rozwiązanie umowy przed terminem
Jak wskazał sam Sąd Najwyższy w jednym ze swoich trafnych orzeczeń przedsiębiorca może stosować postanowienia wzorca umownego określające zasady odpowiedzialności finansowej konsumenta w przypadku przedwczesnego wypowiedzenia umowy, jednak zasady tej odpowiedzialności muszą pozostawać w związku z kosztami i ryzykiem przedsiębiorcy (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2007 r., sygn. III SK 21/06).
Z kolei według innego wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi zasady odpowiedzialności konsumenta za wcześniejsze rozwiązanie umowy muszą pozostawać w związku z rzeczywistymi kosztami i ryzykiem ponoszonym przez przedsiębiorcę. Również wynagrodzenie pozwanego winno pozostawać w proporcji do zapewnianych przez niego świadczeń w zakresie pomnażania deponowanego kapitału.
Odzyskiwanie środków z polisolokat - adwokat Łódź Zgierz
W tym miejscu przywołać należy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2013 r.(I CSK 149/13), w którym zostało wskazane wprost, że postanowienia ogólnych warunków umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, przewidujące, iż w razie wypowiedzenia umowy przez ubezpieczającego przed upływem okresu na jaki umowa została zawarta, ubezpieczyciel pobiera opłatę likwidacyjną powodującą utratę wszystkich lub znacznej części zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego środków finansowych, rażąco narusza interesy konsumenta i stanowi niedozwolone postanowienie umowne w świetle zapisów Kodeksu cywilnego. W podobny sposób wypowiedziały się również inne sądy, w tym sądy z Łodzi, Zgierza, czy Łęczycy. Co istotne wyłączenie z umowy postanowień uznanych za abuzywne, nie powoduje nieważności całej umowy, nawet wtedy, gdyby bez tych postanowień umowa nie zostałaby zawarta (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 lutego 2013 r., sygn. ICSK 408/12). Uznając zakwestionowane postanowienia ogólnych warunków umowy dotyczące świadczenia wykupu za niewiążące w świetle art. 3851 § 1 Kodeksu cywilnego, Sąd nie miał wyjścia jak tylko zasądzić od strony pozwanej na rzecz klientki kwotę dochodzoną pozwem wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie.
Rejestr klauzul niedozwolonych
Należy zwrócić uwagę, że w rejestrze klauzul niedozwolonych figurują już postanowienia wzorców umownych dotyczące opłat likwidacyjnych, o które zmniejszano kwotę wykupu w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (wyroki Sądu Okręgowego w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sygn. XVII AmC 1704/09, XVII AmC 1941/11, XVII AmC 3669/10, pozycja 3834 w rejestrze, a także wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sygn. XVII AmC 974/11, pozycja 4633 w rejestrze).
Rejestr klauzul niedozwolonych jest jawny, zaś pozwany ubezpieczyciel powinien był wiedzieć, konstruując swoje produkty, że zawierają one niedozwolone klauzule dotyczące opłaty likwidacyjnej, stosując jedynie inną nazwę i inny sposób wyliczenia ukrytej opłaty. Cel opłaty likwidacyjnej oraz znaczne, niczym nieuzasadnione pomniejszenie kwoty wykupu mają w rzeczywistości ten sam cel tj. ociągnięcie dodatkowego i niczym nieuzasadnionego zysku.
Sprawy o zapłatę – polisolokata – adwokat Łódź Zgierz
Kancelaria Adwokacka Adwokata Piotra Sęka w Łodzi i Zgierzu świadczy kompleksową pomoc prawną w sprawach z zakresu prawa cywilnego. Prowadzimy m.in. sprawy o zapłatę, sprawy związane z niewykonaniem bądź nienależytym wykonaniem zobowiązania; sprawy o podział majątku wspólnego, o zniesienie współwłasności i wiele innych. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółową ofertą naszej Kancelarii Adwokackiej oraz do kontaktu.
Słowa kluczowe: sprawy cywilne adwokat Łódź, opłata likwidacyjna polisolokata, porady prawne Zgierz, odszkodowania Zgierz, prawnik Łódź, kancelaria adwokacka Łódź, pomoc prawna